Emmy rozdane, zaskoczenia nie było. Najważniejszą statuetkę, za Najlepszy Serial Dramatyczny dostał Breaking Bad. Wygrana jak najbardziej zasłużona, produkcja Vince'a Gilligana utrzymuje świetny poziom w każdym kolejnym sezonie, twórcom udało się skumulować napięcia tak, że niedzielny finał zapowiada się naprawdę fascynująco.

Z lekkim rozczarowaniem przyjąłem tylko trzy statuetki dla House of Cards. Świetnie zrealizowany serial o politycznej drodze Francisa Underwooda, z wieloma zwrotami akcji i bezbłędnym scenariuszem powinien był otrzymać nagrodę dla najlepszego aktora (Kevina Spacey'a).

I w końcu mój wielki faworyt. Świetnie zagrana postać włoskiego gangstera, Gipa Rosettiego w hicie HBO Zakazane Imperium. Najlepszy aktor drugoplanowy w serialu dramatycznym dla Bobby'ego Cannavale!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz