Jeżeli wydaje wam się, że w polskim kinie 80 procent produkcji, to totalne gnioty, to zapewne macie rację. Jeżeli jednak myślicie, że nie da się o nich nic ciekawego powiedzieć i najlepiej pozostawić je w mrokach archiwów filmowych, to grubo się mylicie. Udowadnia to ostatnio jeden, z coraz bardziej popularnych vlogerów - Masochista.
Jego pomysł na kolejne odcinki jest bardzo prosty. Wystarczy znaleźć w polskiej kinematografii - dzieło-kuriozum, monstrum, które nigdy nie powinno było powstać i nikt nie powinien był dać na nie pieniędzy. Następnie przechodzimy do fazy właściwej, czyli - "hejt". A tu dzieje się całkiem sporo i całkiem zabawnie. Pierwszą falę podziwu przynosi fakt, że autor musiał te wszystkie filmy obejrzeć, co w przypadku takich produkcji jak Haker czy Kac Wawa jest niemałym wyczynem. Odcinki Masochisty są dobrze zmontowane, z nastawieniem na żart, a liczba wyszukanych absurdalnych sceny i kwestii robi duże wrażenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz